Czego nie mówią nam gazety z horoskopami?

Astrologia w czasach starożytnych i w pierwszych wiekach naszej ery była poważną nauką, dostępną dla nielicznych. Wykładano ją na  uniwersytetach, a głównymi odbiorcami wiedzy byli duchowni. Astrologia była traktowana jako „wiedza królewska”, dostępna dla możnowładców.

Dopiero pod koniec XIX wieku trafiła „pod strzechy”, natomiast w XX wieku rozpropagowano ją jako gazetkową rozrywkę dla znudzonych dam. O jej prawdziwym znaczeniu wie tylko wąskie grono zainteresowanych.

Gazety z horoskopami – jak wprowadzają czytelnika w błąd?

  • Astrologia nie przewiduje przyszłości i nie mówi, że tak na pewno musi być. Pokazuje tylko możliwości i predyspozycje danej osoby w badanym okresie czasu, mogące przyczynić się do powstania określonych sytuacji życiowych.
  • Znając datę, dokładną godzinę i miejsce urodzenia, można wykreślić horoskop urodzeniowy, który „opisuje” niebo, z miejsca i czasu, w którym urodziła się badana osoba. Jest on swoistym zapisem predyspozycji i charakteru urodzonego.
  • Bliźnięta, urodzone w tym samym czasie i miejscu to, z punktu widzenia astrologii, zupełnie inne osoby. Wystarczą 4 minuty, by horoskop urodzeniowy opisał całkiem innego człowieka.
  • Wygląd większości osób odzwierciedla ich znak zodiaku lub ułożenie planet w tzw. pierwszym domu horoskopu urodzeniowego. Wprawne oko astrologa może dostrzec znak zodiaku u Klienta, którego widzi po raz pierwszy, np. po kształcie nosa lub ułożeniu zębów.
  • Istnieje wiele odmian astrologii. Oprócz popularnych, takich jak „przewidujących” przyszłość, partnerskich lub miłosnych, istnieją również horoskopy dotyczące zdrowia lub poradnictwa zawodowego.
  • W wielu krajach astrolodzy są doradcami prezydentów lub ministrów. Można spotkać ich również na giełdach lub w doradztwach finansowych.
  • Astrologia jest ściśle powiązana z matematyką, geografią, astronomią i psychologią. Wbrew pozorom tworzenie horoskopu to nie  „wróżenie z fusów”, ale poważne obliczenia naukowe!